całkiem niedawno obejrzałem Willow po raz kolejny, i od czasu gdy pierwszy raz go zobaczyłem mając 5 lat jest równie wciągający. może to sentyment.. :)
ha :-) może sentyment, a może nie :-) ja też byłam pyrtek jak go pierwszy raz obejrzałam, a teraz, za każdym razem, gdy oglądam go po raz kolejny, cieszę się jak dziecko ;-) coś w tym jest :P