A elfiki nawijające z irlandzkim akcentem to mistrzostwo świata i okolic! :)))
Gdyby tylko teraz kręcono takie filmy. Brudni i spoceni wojownicy, a nie długowłose pipy, prawdziwe kobiety, a nie odpicowane lalki, wiarygodna brutalność, a nie ugrzecznione dziadostwo. Niziołków grają niziołki, paskudnych typów paskudni z gęby aktorzy, a stwory są znacznie fajniejsze, niż te w 100% komputerowo wykreowane. Ech, to se ne vrati.
100% racji! :D
TVP zrobiła prezent i teraz oglądam go znów - po iluś tam latach. Bałam się, że zramolał jak wiele filmów z tamtych lat, ale na razie jest więcej niż dobrze! :D Lubię Władcę Pierścieni Jacksona, ale przy Willow wygląda na wymuskany i nieco plastikowy :) Tu olbrzymia siłą są aktorzy - zwłaszcza niezwykle utalentowany Warwick Davis. Zasługiwał na wiele głównych ról. A George Lucas okazal się wielkim twórcą kina.